poniedziałek, 22 marca 2010

Kolejne znalezisko

Moi Kochani,

Dzisiaj przedstawiam kolejne znalezisko z piwnicy. Wywiad (jeden z pierwszych) z Odkrywcami Mikropolis opublikowany w magazynie KKK (#12, wyd. Krakowski Klub Komiksu) w marcu 2001. Prawdziwa gratka dla badaczy, archiwistów i fetyszystów historii naszego miasteczka. Wywiad przeprowadzili J. Korczyński i M. Gałek.

Uściski.
BabciaKKK: Zacznijmy niestandardowo: Jak zaczęła się Wasza przygoda z komiksem? Wasze pierwsze kroki, inspiracje, mistrzowie.

Dennis Wojda: Od lat 60-tych wydawano w Szwecji dużą ilość szwedzkich i zagranicznych albumów komiksowych: od europejskich standardów typu Spirou i Tintin poprzez "marvele" do najbardziej undergroundowej awangardy. Liczne ambitne magazyny komiksowe jak np. Epix, Pox i Gallago utrzymywały się latami na rynku i w końcu umarły śmiercią naturalną. Teraz wszystkie te wydawnictwa zapełniają antykwariaty komiksowe w Sztokholmie.
W komiksie zwracam uwagę na scenariusz. Liczy się dobrze opowiadana historia. Nie wystarczą świetne rysunki, gdy jest słaby scenariusz. Lista moich Mistrzów często się zmienia i aktualnie wygląda następująco: Hergé, Franquin, Foerster, Tardi, Gotlib, Crumb, Hernandez, Manara, Bilal. Ulubieni polscy twórcy to: duet Leśniak & Skarżycki, Truściński, Ostrowski. Ulubieni Szwedzi: Max Andersson, Jan Lööf.

Krzysztof Gawronkiewicz: Zafascynowany przygodowym komiksem Miasto Śmierci pana Krystiana Rosińskiego, poprosiłem go o kilka uwag dotyczących tajników warsztatu. Pan Krystian (zwany od tej pory Mistrzem) uśmiechnął się zagadkowo i ku mojemu zdumieniu zaproponował mi wpisanie liternictwa do dymków Miasta Śmierci 2. Był rok 1984. To był mój prawdziwy debiut. W 1986 wystawiliśmy sztukę komiksową Pilot Odlatywacz z ekscentrycznym artystą, panem Sławomirem Rogowskim w roli głównej, twórcą komiksów o tematyce kolejowej (stąd mocno zaakcentowany element transportu w moich komiksach). W 1989 wspólnie z Mistrzem położyliśmy kolor do komiksu Wyprawa G. Rosińskiego i J. Van Hamme'a (Komiks Fantastyka 2/7 1989). Do tego samego numeru pisma narysowałem krótką historię Epizod Ostlandia. W roku 1993 Mistrz opowiedział mi o zapobieganiu, rozpoznawaniu i zwalczaniu komiksowych chorób (krzywy kręgosłup, słaby wzrok, złe proporcje twarzy, brak perspektywy i żywej narracji), po czym wręczył pierwszą część swojego scenariusza opowieści Achtung Zelig!.

KKK: Pierwszą nagrodę na Festiwalu Łódzkim otrzymałeś właśnie za ten komiks, czy mógłbyś nam przybliżyć kulisy jego powstania?

KG: Zelig to wypadkowa moich i pana Krystiana (zwanego wcześniej Mistrzem) fascynacji: rokiem 1941, kotami, Oplami typu "Blitz", cyrkiem, motocyklami BMW, niemieckimi hełmami, szlakami bojowymi Gwardii Ludowej, mrówkami, błotnistymi drogami Mazowsza. Gotowa jest pierwsza część historii podzielona na trzy rozdziały (Gdy mgła się rozstąpi, W niewoli, Wdzięczne oczy kociej mamy). W części drugiej zobaczymy wypadkową innych naszych fascynacji: Tatrami, wilczymi stadami Dönitza, modnymi sylwestrowymi strojami, galaktycznymi ogródkami działkowymi zagrożonymi budową Astrostrady (podrozdział Ballada o Astrowiktorze). Redaktor naczelny Nowej Fantastyki M. Parowski zapewnia, że kiedyś na pewno Zeliga wydrukuje.

KKK: A jak powstał komiks Burza, i czy zapowiada się na Burzę wydaną w całości?

KG: Dwadzieścia plansz tego komiksu do scenariusza (napisanego pierwotnie dla B. Polcha) M. Parowskiego powstało w 1990 na zamówienie Nowej Fantastyki. Scenarzysta, który jest redaktorem naczelnym tego pisma zapewnia, że kiedyś na pewno Burzę wydrukuje. Z Fantastyką współpracuję od 1988 r.

KKK: Teraz pytanie do Dennisa: Skąd się wziąłeś w Polsce i czy masz polskie obywatelstwo?

DW: Przyjechałem tu w 1992 r. Pierwotnie chciałem studiować reżyserię w Łodzi, ale zmieniłem zdanie w ostatniej chwili i zdałem na ASP w Warszawie. Moi rodzice urodzili się w Polsce, ale wyemigrowali do Szwecji, by tam szukać szczęścia. W dzieciństwie często przyjeżdżałem do rodziny w Polsce na święta. Aktualnie staram się o obywatelstwo w Mikropolis ale procedury są bardzo skomplikowane i czasochłonne. Administracja nie nadąża z dużą ilością zgłoszeń...

KKK: Gdzie można znaleźć Wasze komiksy?

KG: Oprócz Kelwina i Celsjusza seria Mikropolis zagościła na łamach warszawskiej Gazety Wyborczej (cotygodniowy pasek od października 1995 do października 1997) oraz w wielu pismach np. Nowa Fantastyka, Brum, Ślizg, Max, AQQ, Komiks Forum. Później tj. od maja do października 1997 (cotygodniowy całostronicowy odcinek) również w warszawskiej Gazecie Wyborczej zaczął się ukazywać 23-planszowy miniserial Tabula Rasa. W przyszłości planujemy realizację komiksu przeznaczonego na rynek szwedzki. Opowiemy w nim o przygodach Abby, wikingów i Björna Borga w okupowanym przez Niemców Göteborgu. Na pewno wspólnie nie zrealizujemy adaptacji Potopu Sienkiewicza.

KKK: To chyba świadczy o owocnej kolaboracji. Wiemy już o koneksjach komiksowych Krzyśka, a czy Tobie, Dennis, przydarzyły się jakieś "skoki w bok", tzn. współpraca z innymi rysownikami?

DW: Ostatnio napisałem jeden scenariusz dla Michała Kalickiego i pracuję już nad kolejnym. Zacząłem też pisać coś dla Krzyśka Ostrowskiego o Nadinspektorze Nowakowskim (postać z Tabula Rasa). Od lat umawiam się z Przemkiem Truścińskim by coś wspólnie z nim zrobić. Moje marzenie, jeśli chodzi o komiks, to wydać album kompilacyjny na podstawie moich scenariuszy z czołówką polskich rysowników. Byłby to zbiór mrocznych i niepokojących historyjek dla dorosłych...

KKK: A teraz opowiedzcie nam jak powstało Mikropolis?

KG & DW: Mikropolis powstało 2000 lat temu w ramionach rozlewiska neolitycznego, kiedy to dzikie plemię barbarzyńskie podbiło te tereny. Przeszłość wpisuje się we współczesność. W epoce Napoleońskiej podczas działań wojennych całkowitemu zniszczeniu uległ zabytkowy zwierzyniec (Najbardziej ucierpiały żyrafy, niedźwiedzie i przedstawiciele jeleniowatych.). W latach dwudziestych zostają rozebrane fortyfikacje. W roku 1913 przebywał w mieście przejazdem Tristan Tzara, zatrzymał się w pensjonacie Lido (od 1951 r. pensjonat imienia Henryka Kopernika). Po raz pierwszy wzmianka Mikropolis pojawiła się w pamiętnikach Jana Kozietulskiego, często też wspominała je w swoich listach księżna von Thurn und Taxis-Hohenlohe. Na jesieni, w październiku Mikropolis ma ambicję stać się stolicą Jazzu. Mikropolis to idealne miejsce na długie spacery śladami bukinistów, artystów, dziwaków i przybyszów z różnych stron wszechświata. W celu powierzchniowego zorientowania się w strukturze miasta warto skorzystać z punktów widokowych.

KKK: Jakie macie plany wydawnicze związane z tym komiksem?


KG & DW: Jest gotowy projekt albumu. Nie jest wykluczone, że nawiążemy współpracę z jakimś poważnym wydawnictwem. Sprawa jest cały czas otwarta.

KKK: Co będzie zawierał ten album?


KG & DW:
Tytuł: Mikropolis – Przewodnik turystyczny. Opis: Jest to rzetelny przewodnik turystyczny po miasteczku Mikropolis. Będzie zawierał praktyczne informacje o miasteczku i jego mieszkańcach. Objętość: około 60 stron.

Brak komentarzy: