Mam ogromną przyjemność przedstawić Państwu opinię Pani Kazimiery Szczuki na temat drugiego wydania albumu „Mikropolis. Moherowe sny". Opinia pojawi się na tylnej okładce książki.
Bruno
„Wznowienie 'Mikropolis' Wojdy i Gawronkiewicza pozwoli docenić profetyczny charakter jednego z najbardziej niesamowitych polskich komiksów. Babcia i moher, ważne motywy świata 'Mikropolis' nie powinny jednak być rozumiane prostacko czy dosłownie. Moherowe sny, nawiedzające mieszkańców miasteczka, niosą lęki i niepokój rodzące się w zderzeniu ze śmiercią, utratą, żałobą, naruszeniem granic podmiotu. Niesamowitość należy tu rozumieć zgodnie z sensem, jaki nadał temu słowu Zygmunt Freud. Nie-samowite to tyle co wyobcowane, wyparte, prześladowcze, ale pochodzące z samego wnętrza, z tego co najbardziej znajome i własne.
"moherowe sny, nawiedzające
mieszkańców miasteczka,
niosą lęki i niepokój rodzące
się w zderzeniu ze śmiercią,
utratą, żałobą, naruszeniem
granic podmiotu"
Bunt domowych krzeseł to idealny, kliniczny model nie-samowitości, kiedy treści nieświadome, wzgardzone podnoszą szczególnego rodzaju rebelię. Wówczas dochodzi do nawiedzeń, przebicia między światami. Widmo skażonej krwi, złej choroby czy piekła, w którym Ozrabal poszukuje zmarłej babci, to byty współegzystujące z uśmiechniętą tarczą słońca wstającego co rano nad Mikropolis. Najistotniejsze pytania przełomu wieków, pytania polityczne, egzystencjalne i duchowe znajdują w dziele Wojdy i Gawronkiewicza głęboko poruszające, szamańskie niemal upostaciowanie." Kazimiera Szczuka, krytyk literacki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz